Kurcze..zawsze myślałam, że najtrudniejsze jest zrobienie pierwszego kroku, w tym wypadku napisanie pierwszego posta, że wystarczy zacząć, a potem wszystko samo się potoczy. No i się nie potoczyło..Rzeczywistość okazała się o wiele bardziej brutalna, niż wydawało mi się na początku - to napisanie tego drugiego posta i pociągnięcie bloga dalej stało się dla mnie ogromnym wyzwaniem.
Grudzień jest dla większości z nas miesiącem wyjątkowym. Śnieg, święta Bożego Narodzenia, Mikołaj, prezenty oraz wszechobecny zapach pierników i cynamonu. Dla mnie to miesiąc jeszcze bardziej szczególny, ponieważ w grudniu mam urodziny. Nigdy jakoś specjalnie nie szykowałam się na to wydarzenie, tak w tym roku grudniowa atmosfera udzieliła się i mnie. Od rana przeglądając Instagram napotykałam zdjęcia kalendarzy adwentowych, nie tylko tych tradycyjnych z czekoladkami, ale też wykonanych własnoręcznie (jakie to pomysłowe!), a przy okazji w postach pojawiały się postanowienia i codzienne zadania/wyzwania do wykonania. Szczerze mówiąc, a w sumie pisząc, pierwszy raz się z czymś takim spotykam. W końcu jak postanowienia, to noworoczne, a nie przedświąteczne.
Faktycznie ten klimat dopadł i mnie, więc postanowiłam, że w tym roku grudzień będzie wyjątkowy i każdego dnia będę się starać, żeby taki był. Magiczny :)
Jeżeli chodzi o wyzwanie, rzuciłam sobie jedno - dotyczące bloga, bo mimo ogromnych chęci, zawsze znalazła się jakaś wymówka. Do końca grudnia napiszę co najmniej dwanaście postów.
Jeżeli chodzi o wyzwanie, rzuciłam sobie jedno - dotyczące bloga, bo mimo ogromnych chęci, zawsze znalazła się jakaś wymówka. Do końca grudnia napiszę co najmniej dwanaście postów.
Ten jest pierwszy, na dobry początek :)
Niezwykłego grudnia wszystkim życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz